Kominy - zmora inwestora i dekarza, cz. 2. Kominy systemowe

Artykuł omawia kominy systemowe – składane z gotowych systemowych elementów dostarczonych przez jednego producenta. Autor nie zajmuje się sposobami doboru kominów, lecz zagadnieniami wykonawczymi.

Jak wiemy, z definicji komin to droga przenoszenia spalin (kominy spalinowe i dymowe) lub zużytego powietrza (kominy wentylacyjne). Wszystko co otacza komin, jest jego obudową.
Kominy mogą być murowane z cegieł lub pustaków i systemowe, czyli stawiane z gotowych, odpowiednio dobranych elementów tworzących system.
Przepisy prawne dotyczące kominów, zwłaszcza murowanych, są mocno rozbudowane. Budowa kominów jest regulowana przez Polską Normę
PN-89/B-10425: Przewody dymowe, spalinowe i wentylacyjne murowane z cegły – Wymagania techniczne i badania przy odbiorze i przez rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. Przepisy te zalecają wprawdzie przede wszystkim ustalenia dotyczące kominów murowanych, a systemowych pośrednio, to jednak obowiązują i należy się do nich stosować.
Kominy systemowe, mimo że składające się z części przygotowanych przez producenta i zgodnych z przepisami, także nastręczają pewne problemy przy budowie. Wynikają one właśnie z nieznajomości regulacji prawnych i braku wiedzy technicznej.


Nieprawidłowe obróbki kominów: „dekarz” też może zepsuć
Stawianie kominów systemowych
Komin systemowy został już postawiony, przechodzi przez dach i tu zaczynają się problemy.
Zacznijmy od początku, czyli od budowania komina systemowego.
- Komin stawia się, gdy już wymurowane są nośne ściany zewnętrzne i wewnętrzne budynku.
- Miejsce jego posadowienia powinno wynikać z projektu, a bezpośrednio pod nim musi się znaleźć fundament. Powstaje on równocześnie z fundamentami pod ściany domu.
- Stawianie komina rozpoczyna się od ustawienia betonowego cokołu lub zwykłego pustaka obudowy, który należy wypełnić betonem. Na takiej wypoziomowanej podbudowie muruje się kolejne pustaki obudowy. Na początku budowy umieszcza się w niej też kształtkę/element odprowadzający skropliny. Montuje się też kształtkę wyczystkową, umożliwiającą kontrolę drożności komina, jak również usuwanie sadzy.
- Na wysokości ustalonej w projekcie mocowana jest również rura przyłączeniowa (trójnik).
- Po ustawieniu każdego pustaka umieszcza się w nim termoizolację z wełny mineralnej (o ile jest wymagana w danym systemie), po czym wkłada rurę szamotową. Czynności te powtarza się aż do momentu, gdy komin osiągnie pełną wysokość. Pustaki muruje się na zaprawę cementową lub cementowo-wapienną.
- Gdy w kominie nie przewiduje się termoizolacji, na rury nasuwa się obręcze dystansowe.
- W przypadku kotłów powietrzno-spalinowych, styki rur uszczelnia się specjalną taśmą lub specjalistyczna masą klejąco–uszczelniającą.
- Kominy systemowe nie powinny być trwale łączone ze ścianami, do których przylegają. Trzeba zostawiać 2-centymetrowy odstęp. W stropach zazwyczaj pozostawia się otwór na komin i po zakończeniu prac związanych z budową stropu kontynuuje się wznoszenie komina.
- Jeśli w domu jest przewidziany strop drewniany, komin musi być odsunięty od drewnianych elementów. Jeżeli kolidują one z przebiegiem pionu kominowego, przeszkadzające fragmenty belek wycina się i prostopadle do nich mocuje wymiany. Wymiany łączą się z belkami pozostawionymi w całości. Prace te muszą być przeprowadzone ściśle według projektu konstrukcyjnego stropu.
- Część komina, która będzie wystawać ponad dach, trzeba dodatkowo wzmocnić. W narożach pustaków są przygotowane otwory. Wkłada się w nie specjalne gwintowane pręty, które zadziałają jak zbrojenie. Tak wzmocniony komin może wystawać nawet 3 m ponad połać dachu (zalecana jest konsultacja z producentem systemu kominowego).
- Na koniec pozostaje obmurowanie lub innego rodzaju wykończenie tej części komina, która wychodzi ponad dach. Komin wymaga również osłonięcia od góry tak zwaną czapką betonową. Producenci systemów oferują czapki prefabrykowane, ale można też zrobić czapkę samemu, wypełniając odpowiednio przygotowane deskowanie mieszanką betonową. Czasem wylot przewodów kominowych i wentylacyjnych uzbraja się dodatkowo w nasady kominowe, aby poprawić ciąg.
- Komin wymaga oczywiście szczelnej obróbki blacharskiej, która zapewni mu dobre połączenie z pokryciem.
Komin stoi. Ale czy wszystko zostało wykonane prawidłowo? Niekoniecznie, powiedzmy więc nieco o możliwych błędach wykonawczych na etapie wznoszenia:
- błędem jest opieranie stropu na konstrukcji komina. Oba te elementy muszą być od siebie oddylatowane,
- niedopuszczalne jest podłączanie dwóch urządzeń grzewczych do jednego przewodu (dotyczy to pieców na paliwa stałe i płynne, przy spełnieniu pewnych warunków można podłączyć kilka pieców gazowych),
- przewody spalinowe nie mogą przylegać do drewnianych elementów konstrukcji domu. Ich obudowa nie może się znaleźć bliżej niż 10 cm od drewna (minimalna odległość krawędzi wkładu od drewna to 30 cm),
- czopuch powinien być podłączony do wkładu kominowego ze spadkiem nie mniejszym niż 5%,
- błędem jest wykonywanie czopucha dłuższego niż 2 m,
- podłączając czopuch do wkładu nie wolno zapomnieć o uszczelnieniu styku obu elementów. Robi się to np. wypełniając szczelinę specjalnym sznurem,
- w kominie odprowadzającym spaliny o niskiej temperaturze nie może zabraknąć elementu odprowadzającego skropliny. Montuje się go w najniższej części wkładu,
- drzwiczki rewizyjne powinny być uszczelnione – inaczej spaliny mogą przenikać do wnętrza domu,
- błędem jest pozostawianie grudek zaprawy w otworach pustaków podczas murowania obudowy, ponieważ po zaschnięciu zawężają one przekrój pionów wentylacyjnych. Nie powinno ich także być między wkładem a obudową.
Kto odpowiada za komin? Według Prawa budowlanego są to: producent, projektant, sprzedawca, inwestor, kierownik budowy, wykonawcy (nie będący uczestnikami procesu budowlanego murarz i dekarz), kominiarz.

Nieprawidłowo wykonana „czapa” kominowa
Producent wyprodukował produkt dobrej jakości, spełniający wszystkie normy, posiadający niezbędne dopuszczenia oraz – co najważniejsze – do komina dodał kompletną instrukcję montażu.
I tu się jego możliwości kończą, chyba że spłynie do niego reklamacja dotycząca sprzedanego produktu. Wtedy zaczyna się kontrola zgodności montażu z instrukcją producenta. A z tym bywa różnie…
Sprzedawca, czyli hurtownia często w walce o klienta proponuje zamienniki, zubożenie kompletnej oferty producenta, byle tylko klient uzyskał niższą cenę i kupił właśnie u niego taniej (napisałem kiedyś artykuł o wycenach dachów, w których poruszałem ten temat – ukazał się w DACHACH 2/2012).
Projektant zaprojektował komin na podstawie pewnych informacji uzyskanych od inwestora.
Inwestor wybiera (bardzo często) to, co zaproponuje hurtownik, bo taniej, bo projektant „zaszalał”, bo „panie, my już tyle tego sprzedaliśmy…” (skoro aż tyle, to musi być dobre, myśli sobie inwestor).


Wykonawca nie doczytał instrukcji – brak wentylacji i dylatacji
Kierownik budowy będący reprezentantem i fachowym konsultantem inwestora, robi to, za co i ile mu płacą. A powinien brać bardziej czynny udział w procesie budowlanym, proponować niektóre materiały, rozwiązania, inne odradzić skonsultować – ostatecznie to on odpowiada za budowę w kwestii zgodności ze sztuka budowlaną.
Mistrz kominiarski powinien wykonać dwa odbiory przewodów kominowych. Pierwszy – stanu surowego wymurowanego (lub raczej złożonego, bo komin systemowy składa się z gotowych elementów i łączy je klejem lub zaprawą), drugi – stanu z prawidłowo podłączonymi urządzeniami (odbiór również dotyczy dostępu do kominów spalinowych i wentylacyjnych). Obie wizyty wiążą się z protokołem i odpowiednią opłatą.
No i pozostają jeszcze wykonawcy. Wszystko w porządku, jeśli rzeczywiście są fachowcami i znają swoje rzemiosło. Co jednak, gdy są oni z przysłowiowej „łapanki”? Oto niektóre typowe błędy popełniane przez nich przy okazji stawiania kominów.



Błędy wykonawcze. Kto to odebrał?
Błędy wykonawcze
Pierwszy alarm zwykle pojawia się po deszczu. Inwestor dzwoni do dekarza: Komin cieknie, pan to poprawi w ramach gwarancji.
Przeciek może być spowodowany dwoma przyczynami: albo komin jest obrobiony nieprawidłowo (za niska obróbka, niewłaściwe materiały do niej użyte, nieodpowiednie materiały na okładzinie), albo wykonano ją niestarannie.
Bardzo popularnym błędem jest nieotynkowanie pustaków kominowych (a nakazuje to instrukcja montażu producenta, np. Schiedel). W takim wypadku istnieje możliwość nasiąkania pustaka wodą opadową i przesączenia pod obróbkę blacharską.
Woda może penetrować nawet komin obłożony płytkami czy kształtkami klinkierowymi. Przepisy nic nie mówią o prawidłowości takiego rozwiązania i nie zabraniają go. Ale od czego jest doświadczony kierownik budowy i wykwalifikowany wykonawca? To idealny moment na ich uaktywnienie się.
Drugim niewłaściwym rozwiązaniem jest obudowanie komina systemowego cegłą klinkierową perforowaną. Klinkieru nie tynkuje się – to raz. Perforacja cegły magazynuje wodę opadową i przecieki gotowe – to dwa.

Kolek przebijający ściankę komina
Kominy można obudować tylko cegłą klinkierową pełną lub szczelinową (pod warunkiem całkowitym wypełnieniem szczelin) – to trzy. Jeśli inwestor nie zgadza się na to, dekarz nie powinien udzielić gwarancji na ten fragment dachu.
Jak można prawidłowo obudować komin
Jeśli zastaniemy komin już obudowany cegłą klinkierową szczelinową, sytuację można ratować proponując jedno z poniższych rozwiązań:
- Nałożenie tynku, gruntu i farby elewacyjnej albo tynku strukturalnego.
- Wykonanie obudowy systemowej producenta komina.
- Otynkowanie i obmurowanie cegłą klinkierową pełną lub szczelinową (pod pewnymi warunkami)
- Otynkowanie i wykonanie okładziny z płytek.
- Otynkowanie, wykonanie odpowiedniego stelażu i podkładu, a następnie obłożenie płytkami łupkowymi lub struktonitowymi.
Ad. 2. Zamówienie u producenta obudowy systemowej nie jest tanie, ale dzięki temu cały komin pochodzi od jednego producenta. Wadą jest uboga kolorystyka oraz że obudowy te nadają się raczej tylko do kominów o kształtach normowych. Istnieje jeszcze możliwość zamówienia obudowy komina wykonanej z blachy, należy jednak pamiętać o zasadach łączenia blach z różnych materiałów (np. nie wolno łączyć miedzi i tytancynku), jak również o rodzaju stosowanego paliwa i składzie spalin. Okładziny z blach można stosować do skomplikowanych kształtów kominów (np. Schiedel lub FasadaPlus).

Cieknący z komin z cegły klinkierowej szczelinówki – problem rozwiązano przy pomocy „uniwersalnych” wiader
Ad. 3. Wymaga wiedzy murarza, trzeba ja przewidzieć już na etapie projektu. Kupując komin należy zamówić (lub wykonać) odpowiednią płytę wsporczą, która przeniesie ciężar pełnych cegieł klinkierowych, jak również należy zamówić odpowiedni system mocująco-usztywniający do układu komin – krokwie. W tym rozwiązaniu należy również wykonać odpowiednie zakończenie komina (tzw. „czapkę”). Ten element bardzo dokładnie omawia instrukcja montażu komina dostarczona przez producenta systemu kominowego. Poza cegłą ważna również jest zaprawa użyta do połączenia cegieł – najlepiej zastosować zaprawę przeznaczoną do klinkieru, bywają też wersje specjalnie dedykowane do murowania kominów. Tak wykonany komin nie będzie tani, ale posłuży długie lata i nie będzie wymagał dużych nakładów na konserwację (np. cegła klinkierowa pełna CRH i zaprawa kominowa Sopro KZT).
Ad. 4. Wymaga dużo wiedzy z zakresu prac glazurniczych, należy dobrać też odpowiednie materiały: grunt pod klej, klej wysokoelastyczny, odpowiednie kafelki (mrozoodporne!) oraz właściwą fugę systemową. Wymaga zapewnienia odpowiednich warunków atmosferycznych. Pozwala dowolnie wybrać kolorystykę, nadaje się do kominów o skomplikowanych kształtach, okładzina umiarkowana cenowo, średniokosztowa w utrzymaniu (np. grunt Sopro GD749, klej Sopro No1, fuga Sopro FL lub KMT).
Ad. 5. Wymaga dużej wiedzy wykonawczej, począwszy od znajomości przepisów ppoż. po pracę całego budynku (osiadanie konstrukcji dachu, praca komina). Rozwiązanie pozwala zabudować praktycznie każdy kształt komina. Przy płytkach struktonitowych mamy kilka kolorów do wyboru – biały, ceglasty, brązowy i czarny, w przypadku łupka naturalnego dostępny praktycznie tylko jeden kolor.
Wyboru danej wersji dokonuje oczywiście inwestor (świadomie lub nie), natomiast dekarz powinien mu w tym pomóc, przedstawić mu wszystkie „za” i „przeciw”.
Okładzina kominowa na stelażu
Na otynkowanym kominie wykonuje się stelaż w wersji „ślizgowej”, nie kotwionej do komina, dzięki czemu będzie on niezależnie pracował. Wolną przestrzeń można wypełnić materiałem niepalnym, np. wełną szklaną.
Następna warstwa to płyta osb lub deska, zabezpieczone ppoż. W dalszej kolejności wykonuje się obróbkę między obudową komina a pokryciem dachowym (można zastosować taśmy systemowe producentów pokryć, np. Wakaflex) lub inne prawidłowe rozwiązania. Na tak przygotowany podkład układamy membranę dachową dopuszczona do kontaktu z podłożem drewnianym. Na końcu układa się właściwą okładzinę z płytek łupkowych lub ze struktonitu. Od góry komin zabezpiecza się czapką.
Tak wykonana obudowa komina systemowego nie jest tania, ale wytrzyma wiele lat i praktycznie nie wymaga konserwacji.
Etapy wykonywania okładziny kominowej na stelażu

Na koniec
Może ten artykuł skłoni do wypracowania wspólnych rozwiązań gotowych do wykorzystania przez architektów, jak również poda wytyczne, którymi kierownicy budów będą mogli się posiłkować w czasie odbioru tego zakresu robót. Dotąd bowiem, mimo istnienia formalnych przepisów dotyczących kominów, panuje pod tym względem znaczna samowola.
inż. Dariusz Nowicki
Autor jest właścicielem firmy wykonawczej (www.kanobud.w.interia.pl),
od ponad 20 lat w branży budowlanej. Posiada uprawnienia
do kierowania robotami budowlanymi
bez ograniczeń w specjalności
konstrukcyjno-budowlanej.
Piastuje funkcję orzecznika
technicznego Polskiej Federacji Dekarzy Blacharzy i Cieśli
oraz przewodniczącego komisji
egzaminacyjnych przy Izbie
Rzemieślniczej w Opolu
Źródło: Dachy, nr 4 (172) 2014
Data publikacji: 2014-04-15
CZYTAJ WIĘCEJ
Kominy - zmora inwestora i dekarza, cz. 1 . Kominy murowane
Wienerberger: dlaczego warto postawić komin z klinkieru?
Dlaczego prefabrykowane systemy kominowe?
Mocowanie okładzin kominowych
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz | > Zaloguj się |
ZOBACZ TAKŻE
Co pod pokrycie, cz. 1
Grafit i łuski
Elektronarzędzia do zgrzewania na dachu płaskim
Z teczki biegłego, cz. 3
Efektywność w budownictwie Membrany Tyvek
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Geometria w praktyce, cz. 2. Dach czterospadowy i kopertowy
Błędy w układaniu folii paroizolacyjnych
Obciążenie dachów wiatrem w świetle nowej normy, cz. 1
Stropodachy płaskie z odwodnieniem wewnętrznym, cz. 2
Historyczne ciesielskie konstrukcje dachowe. Propozycja systematyki i uporządkowania terminologii, cz. 6
Geometria w praktyce, cz. 1. Dach pulpitowy i dwuspadowy
Kominy - zmora inwestora i dekarza, cz. 2. Kominy systemowe
Odwodnienia zewnętrzne dachów o pokryciu bitumicznym, cz. 2
Obciążenie dachów wiatrem w świetle nowej normy, cz. 2*
Materiały do terminologii więźb dachowych - podstawowe pojęcia, cz. 2
Co pod pokrycie, cz. 1
Z teczki biegłego, cz. 19
Zalecenia Techniczne. Okapy
Błędy projektowe w konstrukcjach dachów drewnianych i ich skutki , cz. 1
Papy bitumiczne - ich rodzaje i zastosowanie
Z teczki biegłego, cz. 15
Anatomia okapu, cz. 2. Elementy, funkcje, rozwiązania
Stropodachy płaskie z odwodnieniem wewnętrznym cz. 1*
Obróbki blacharskie na dachach krytych blachą płaską. Detale
Rozważania o dachach, cz. 2. Trzeci wymiar Pitagorasa i sinus z cosinusem
Taśmy do obróbek kominów
Dachy - wymagania bezpieczeństwa pożarowego
Historyczne ciesielskie konstrukcje dachowe. Propozycja systematyki i uporządkowania terminologii, cz. 5
Dlaczego dachówka? Cz. 2 Dachówka czy blachodachówka?
Anatomia okapu, cz. 1. Dwa rozwiązania